W środku tygodnia zaraz po pracy wybrałam się na grzyby.
Co prawda pogoda była totalnie niesprzyjająca - padał mały deszczyk było pochmurnie ale nie dałam za wygraną
i latałam po lesie niczym gazelka ;)
Zabrałam ze sobą Livkę żeby uwiecznić jej nową fryzurkę :)
Wiga dostałam od Dagi z Zuzankowa :)
Bardzo Daguś dziękuję - fryzurka jest nowoczesna i bardzo kobieca :)
Leginsy i fenomenalny sweterek również są dziełem Dagi :*
Pomiędzy pewnymi laskami mam swoją łączkę Kaniową :)
Co roku jeżdżę na nią i przywożę masę Kani :)
A oto nasze zbiory w lesie chodziłam z mamą - byłyśmy tylko niecałe 2 godzinki :)
Kanie to już tylko moje zbiory - całe 23 sztuki - połowę zostawiłam na łące bo nie jesteśmy w stanie ich przerobić :)
Livka jest piękna ;D
OdpowiedzUsuńHello from Spain: mushrooms are tasty. Great fleece jacket. Keep in touch
OdpowiedzUsuńJakie udane zbiory :) a Livce bardzo ładnie w tym wigu :) to wielka wygoda-krótkie włosy :)
OdpowiedzUsuń