Po męczącym dniu marzyła jedynie aby usiąść i poczytać magazyn.
Wtem usłyszała:
Pani Livko, Pani Livko!
Oooo... to Porky ją wołała

L: Porky o co chodzi?
P: Chciałam coś Pani powiedzieć.
L: Usiądźmy na kanapie i wszystko mi opowiesz.
P: Chciałam Pani podziękować, że zdjęła ze mnie jarzmo pierścienia i uczyniła mnie wolną świnką.
L: Cieszę się, że to zrobiłam, ale nie o tym chyba chciałaś ze mną porozmawiać?
P: Nie, chciałam powiedzieć , że poznałam kogoś.
L: Ale kogo?
P: Wstydzi się pokazać, pójdę po niego.
Kogo poznała Porky, kto dał Livce różę i nad czym się tak zadumała - o tym w następnym odcinku ;D
Haha, ciekawe kogo mogła poznać? I dlaczego ten ktoś wstydzi się wyjść spod kanapy?;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna mini historyjka:D Czekam na ciąg dalszy;D