Niestety nikt nie zgadł kto ugryzł jabłko. Mój podpis był tylko zmyłką :)
Oto prawdziwy winowajca :)
Ślimaczyca Jabłkożerczyca :D
Jeżeli ktoś nie zna historii jak trafiła do mnie Ślimaczyca zapraszam na wcześniejsze wpisy na pingerku http://ozuszka.pinger.pl/m/10218660/slimakowo oraz na wpis u Drutefki od którego się wszystko zaczęło ;)
Ślimaczyca wyszła spod ręki wielce utalentowanej Drutefki
No ja zgadłam, ze to jabłkowy skrytożerca :D Uwielbiam tą ślimaczycę, zwłaszcza to zdjecie w wannie.
OdpowiedzUsuńOj, nieładnie tak zganiać na Ślimaczycę... Wystarczy jej spojrzeć w oczy (oko) i od razu widać, że niewinna ;) :D
OdpowiedzUsuńOna jest niewinna! To pomówienie! ;)
OdpowiedzUsuńjaka ona fajna :D wygląda na niewinną ;)
OdpowiedzUsuńAle urocza. Ona nie mogła tego zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńSię zakochałam <3
OdpowiedzUsuńOna nie mogła tego zrobić!
hahahah super :)
OdpowiedzUsuńHa,ha,ha, dobre,ale ona urocza :)
OdpowiedzUsuńBoska jest. Masz super bloga, nie jedna by takiego chciała !!
OdpowiedzUsuńWejdziesz i skomentujesz będzie mi bardzo miło. http://my-passion-for-turtles.blogspot.com/
HeHe :D
OdpowiedzUsuńFajnie wymyślone, a ja cały czas podejrzewałam, że to ty...
Okropna Jabłkożerczyca... ;c
Już samo słowo 'Jabłkożerczyca' brzmi groźnie. A trójoki stwór... o strach się bać ;)
OdpowiedzUsuń